Syriusz i reszta ...

Bridget · Gość

Ja myslę ze jęsli będzie jak w książce i james i Lily umrze (oby tak nie było!) to Kate uwierzy w to że Syriusz zdradził Voldemortowi kryjówkę zkochanych i od niego odejdzie ....
Rolling Eyes

Kobayashi

Tak mi też się wydaje...dlatego ja Lilly i Jamesa nie zabije już mam nawet plan jak to Voldzio kopnie w kalendarz

Lilka

Umnie Lila i James nie zginą, ale voldi też nie. Jak na razie.

Areliee

"Jak na razie"? Ja nie wiem, jak to jest, ale nie dość, że non stop siedzę tutaj na forum, to jeszcze ciągle bym chciała czytać Twoje nowe notki Razz

.
A co do tego Syriusza, to zgadzam się z Bridget.

Kobayashi

Nio ma dziewczyna rację...ale jak pisałam u mnie przepowiednia sie spełni tyle ze jak dla mnie nieco wcześniej...i wiadomo że rodzice harrgo nie zginą

Areliee

A ja dziś u Ciebie byłam Very Happy

. Ale zdążyłam niestetu przeczytać tylko kilka pierwszych notek ;/. Ale spodobało mi się, więc wkrótc nadrobię Smile

.

Kobayashi

Ale i tak dzięki....fajnie ze wpadłas!!!

Lilka

Ale gdyby stało sie tak jak u Rowling, to myślę, że Kate by odeszła. Za bardzo kochała Lily, była dla niej jak siostra. Do tego ta nieufność i przeżycia z facetami (tatuś w roli głównej). To wszystko sie zbiera i myślę, żeby uwierzyła.

Kobayashi

Tak Kate mial złe przeżycia i to mogło wziąść górę

Lilka

Szkoda mi jej... Teraz powstanowiłam bardziej wgłębić się w psychikę moich bohaterów. Bardzo się z nimi zżyłam! Myślę, że naprawde pisze się wtedy, gdy takie coś się odczuwa...

Kobayashi

tak dokładnie...w sumie ta historia lilly i Jamesa to jest moja historia...coś podobnego i urozmaiconego

Lilka

Na początku tego nie czułam i tak dobrze nie pisałam. Teraz daję w to całe swoje serce i coraz lepiej mi idzie Very Happy

!

Kobayashi

ja nie wiem jak mi idzie sama się nie oceniam...może źle...ale piszac czuje się dobrze...wyzwalam wszelkie emocje...wyluzowuje się

Lilka

Tak samo jak ja! To po prostu moje życie! Ale niestety inni tego nie mogą zrozumieć!

Kobayashi

Ja rozumiem i napewno inni którzy pisza również to rozumieją.....to pasja...a jesli ktoś mysli inazej niech spływa...zresztą niech ta osoba sama sprubuje a się przekona

Lilka

Może niektórzy tego nie czują. To chyba trzeba mieć w sobie. NIe którzy sie śmieją, że ze mnie jakaś pisarka wyrośnię, bo ja zawsze mam przy sobie mój zeszyt lub przynajmniej karteczki. A gdy nie mam co czytać to biorę się za opakowanie po jogurcie.
Na koniec szóstej klasy moja wychowawczyni i przy tym nauczycielka polskiego powiedziała (przy wszystkich! i przy rozdaniu świadectw), że chyba zostanę pisarką. A jeśli nie to adwokatem, bo zawsze mam coś do powiedzenia i w ogóle.

Kobayashi

heh....mi za to powiedzieli że powinnam napisac wlasną książkę z własnymi ilustracjami...Bo w sumie moje zaintereswoania to szkicowanie...pisanie no i lubię grać na gitarze i pianinie ale tego do książki nie włoze

Zawsze mi mówiono że cos ze mną nie tak bo z wszystkich wypracowań mam 5

Areliee

Ja też mam 5 Very Happy

. A najlepsze jest to, że pani oddaje pracę, ja ją przeszukuję kilka razy i.. nic... Żadnej czerwonej kreseczki, znaczka, nic... Tylko na końcu "5" i podpis. Czasami się czuję, jakby pani w ogóle nie czytała tych wypracowań...
Ale ostatnio się poprawiłam Very Happy

. Miałam jakieś kilka poprawek Very Happy

kasia · Dołączył: 19 Mar 2006 Posty: 17 Przeczytał: 0 tematów Ostrzeżeń: 0/5

hejka!! jejku jak ja tu daawno nie byłam;) kocham moje opowiadanie;) żyje nim.. nie wiem czy wszytskim się podoba.. a z wypracowań nie dostaje samy 5, różnie to bywa.. wolę pisac dla siebie, a nie tak przymusowo, nie lubię jak ktoś mi narzuca temat.. No wracając do tematu, zgadzam się z wami, chociaż nigdy nie wiadomo... może jeszcze dzisiaj odwiedzę wasze blogi, ale napewno nie wszystkie przeczytam w całości:*

Lilka

Kasiu, powróciłaś w nasze skromne, lilkowe, forumowe progi! Witamy!
Ja niestety nie mam samych piątek, bo lubię po prostu pisać długo i często zbaczam z tematu. Lubię po prostu rozlegle pisać. A zresztą nikt mnie w budzie nie docenia!